Boże,
przychodzę dziś do Ciebie z prostym sercem, ale pełnym uczuć.
Chcę pomodlić się za moją babcię.
Ty wiesz, ile dla mnie znaczy.
Ty widzisz wszystko, nawet to, czego nie potrafię ubrać w słowa.
Dziękuję Ci za nią – za jej ciepło, jej cierpliwość, za te wszystkie chwile,
kiedy była przy mnie, kiedy pocieszała, gdy płakałem,
kiedy się uśmiechała, choć pewnie sama miała ciężko.
Za jej dobre serce, które tyle razy mnie przytuliło – choćby spojrzeniem.
Boże, proszę Cię – czuwaj nad nią.
Daj jej zdrowie, takie prawdziwe, mocne, żeby nie bolało,
żeby miała siłę wstawać rano i znowu cieszyć się małymi rzeczami.
Daj jej spokój w sercu i radość w oczach.
Chroń ją przed samotnością, przed strachem, przed tym, co ciężkie.
Jeśli czasem jest jej trudno – bądź przy niej.
Jeśli czuje się zmęczona – daj jej odpoczynek.
Jeśli się modli – wysłuchaj jej, tak jak wysłuchujesz mnie teraz.
I jeszcze jedno, Boże – pozwól mi być dla niej wsparciem.
Pomóż mi pamiętać, że to dzięki niej jestem tym, kim jestem.
Daj mi czas, żebym mógł się jej odwdzięczyć – choć w maleńkiej części –
za wszystko, co dla mnie zrobiła.
Dziękuję Ci, że ją mam.
Z całego serca.
Amen.