Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie, dziś pochylimy się nad tajemnicą czystości w relacji małżeńskiej. Pytanie o współżycie bez grzechu jest istotne, gdyż dotyka samego fundamentu naszej wiary i naszego powołania do świętości. Każdy z nas dąży do życia, które będzie zgodne z wolą Boga. Stajemy przed pokusami i trudnościami codziennego życia, w tym w sferze seksualnej, którą Bóg przeznaczył do wypełnienia w małżeństwie. Zastanawiamy się często, jak oddać siebie drugiej osobie, nie obrażając przy tym Pana Boga. Pragnę dzisiaj ukazać wam drogę czystości, drogę miłości, która przynosi prawdziwe błogosławieństwo, zgodną z nauką Kościoła i pragnieniem Stwórcy.
Świat, w którym żyjemy, daje nam fałszywe obrazy miłości, a media i kultura masowa wprowadzają zamęt w naszych sercach. Pokazują seks jako rozrywkę, jako coś, co można traktować lekko i dowolnie. Lecz my, drodzy wierni, mamy inne powołanie. Powołanie do miłości czystej, wiernej i trwałej, miłości, która rodzi życie i nie przynosi grzechu. „Ciało jest świątynią Ducha Świętego” (1 Kor 6,19), dlatego nie możemy sprowadzać go do narzędzia własnej przyjemności ani igrać z Bożym planem dla naszego ciała. Przyjmijmy z pokorą naukę Kościoła, aby nasza intymność stała się wyrazem czystości, oddania i posłuszeństwa Bogu.
Seks wyłącznie małżeński
Bracia i Siostry, seks małżeński to dar, który Bóg zarezerwował wyłącznie dla związku sakramentalnego. Niekontrolowana żądza poza małżeństwem nie jest miłością – to grzech ciężki. Bóg stworzył nas mężczyzną i kobietą, abyśmy, zawierając święty związek, stali się jednym ciałem (por. Rdz 2,24). To nie przypadek, że tylko w małżeństwie mamy prawo korzystać z tego daru. Pan pragnie, aby każda nasza miłość była czysta i pozbawiona egoizmu. Każdy akt seksualny poza małżeństwem to złamanie Bożego przykazania, a grzesznik, który nie żałuje, naraża się na wieczne potępienie.
Zadajmy sobie pytanie: Czy możemy trwać w grzechu, jeśli pragniemy nieba? Odpowiedź jest prosta – nie możemy. Apostoł Paweł mówi jasno: „Niech małżeństwo będzie przez wszystkich szanowane, a łoże nieskalane” (Hbr 13,4). Czy jesteśmy gotowi narazić własne dusze na ogień piekielny dla chwilowej przyjemności? Przyjmijmy z pokorą Boży plan, który prowadzi do szczęścia tu na ziemi i wieczności z Panem. Pamiętaj, że współżycie poza małżeńskie to grzech, po którym nie można przystąpić do komunii.
Czy pieszczoty bez stosunku to grzech?
Bracia i Siostry, wielu z was pyta, czy pieszczoty, które nie prowadzą do pełnego współżycia, są grzechem. Odpowiedź jest jasna – wszelka intymność, która budzi pożądliwość, a nie jest wyrazem miłości małżeńskiej, jest nieczysta. „Kto patrzy na kobietę z pożądaniem, ten już popełnił z nią cudzołóstwo w swoim sercu” (Mt 5,28). Pamiętajmy, że uczucia i myśli mogą prowadzić do grzechu nawet wtedy, gdy nie dochodzi do fizycznego zbliżenia.
W każdym momencie powinniśmy stawiać sobie pytanie: czy to, co robimy, przybliża nas do Boga, czy od Niego oddala? Czy nasze gesty są wyrazem miłości, która pragnie dobra drugiego, czy jedynie pragnieniem chwilowej satysfakcji? Tylko w pełnej wierności i posłuszeństwie Bożemu planowi znajdziemy prawdziwe spełnienie i zbawienie.
Oto lista praktyk dozwolonych przy współżyciu
- Delikatne pocałunki na twarzy i ustach – wyrażają miłość i wzmacniają więź emocjonalną.
- Przytulanie i trzymanie się za ręce – proste gesty, które budują bliskość i zaufanie.
- Czułe pocałunki na ciele – mogą służyć jako wyraz miłości i wzajemnego pożądania, przygotowując do pełnego aktu.
- Delikatne pieszczoty rąk, pleców i twarzy – wzmacniają intymność i uczucie bezpieczeństwa.
- Głębokie, namiętne pocałunki – pomocne w budowaniu wzajemnego zaangażowania emocjonalnego.
- Dotykanie szyi i dekoltu – może stanowić element gry wstępnej, zachowując subtelność.
- Przytulanie ciałem – bliskość, która pozwala małżonkom odczuć wzajemne ciepło i zaufanie.
- Przytulanie w łóżku bez bezpośredniego aktu seksualnego – pozwala na okazywanie miłości i bliskości.
- Intymne dotykanie ramion, ud, brzucha – jako forma czułości i wyrażania miłości.
- Pieszczoty piersi – w ramach gry wstępnej, z szacunkiem i wzajemnym przyzwoleniem.
- Czułe pocałunki na szyi – mogą wzbudzać uczucie intymności bez naruszania naturalnego porządku.
- Seks oralny jako część gry wstępnej – dozwolony jako forma przygotowania do pełnego aktu, kończącego się aktem otwartym na życie.
- Czułe mówienie do siebie podczas zbliżenia – wzmacnia więź duchową i emocjonalną.
- Odpowiednie przygotowanie otoczenia (np. zapalone świece) – tworzy atmosferę intymności i szacunku.
- Wzajemne masaże – pomagają się odprężyć i przygotować na zbliżenie.
- Dotykanie okolic intymnych jako część gry wstępnej – dozwolone, gdy prowadzi do pełnego zbliżenia.
- Pozycje seksualne dostosowane do możliwości małżonków – wybierajcie takie, które są zgodne z naturalnym porządkiem i wygodne.
- Delikatne rozmowy po zbliżeniu – umacniają więź małżeńską i wzmacniają relację.
- Przytulanie po zbliżeniu – pomaga zachować intymność i jedność emocjonalną.
- Długie spojrzenia w oczy – wzmacniają więź duchową i pokazują zaangażowanie w miłość.
Czy trzeba się spowiadać ze współżycia?
Drodzy wierni, sakrament pokuty jest wielkim darem, który pozwala nam wrócić do łaski, gdy zgrzeszymy. Jeśli współżycie miało miejsce poza małżeństwem, bez wątpienia należy się z tego spowiadać. Grzech ciężki, którym jest cudzołóstwo, oddziela nas od Bożej łaski i czyni niezdolnymi do przyjmowania sakramentów. „Jeśli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jest wierny i sprawiedliwy i odpuści je nam” (1 J 1,9).
Niech nikt nie waha się przystąpić do spowiedzi! To okazja, by oczyścić się z grzechu, a tym samym odnowić więź z Bogiem. Nie bagatelizujmy naszych upadków, nie oszukujmy siebie. Każdy grzech jest groźbą dla naszego zbawienia, a sakrament pokuty jest dla nas ratunkiem, który przywraca nam pokój i nadzieję życia wiecznego.
Unikaj antykoncepcji, to dzieło Szatana
Bracia i Siostry, Kościół naucza jasno – antykoncepcja jest sprzeczna z Bożym planem. Dlaczego? Ponieważ jest buntem przeciwko życiu, które daje Bóg. Pan stworzył nas po to, abyśmy, współdziałając z Nim, przekazywali życie. Każda forma antykoncepcji niszczy ten dar i oddziela akt małżeński od jego właściwego celu. „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1,28) – to Boże polecenie, a antykoncepcja sprzeciwia się temu przykazaniu.
Nie dajmy się oszukać podszeptom szatana, który chce, abyśmy wybierali wygodę ponad miłość. Kto stosuje antykoncepcję, ulega grzechowi ciężkiemu. A jeśli ktoś trwa w tym grzechu bez pokuty, czyż nie naraża się na ogień piekielny? Módlmy się o siłę i zaufajmy Bożej mądrości, abyśmy potrafili odrzucić pokusę kontroli nad życiem, którą chce narzucić nam świat.
Uważaj na praktyki niezgodne z naturą – sodomia
Drodzy wierni, wszelkie praktyki seksualne, które są sprzeczne z naturalnym porządkiem, są nie tylko grzeszne, ale również odrażające w oczach Boga. Sodomia, czy to między mężem a żoną, czy poza związkiem małżeńskim, jest praktyką odrażającą i zasługującą na potępienie. Słowo Boże mówi jasno: „Mężczyźni uprawiali haniebne czyny z mężczyznami i ściągali na siebie należną karę za swoje zboczenie” (Rz 1,27).
Pamiętajmy, że Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo, a nasze ciała mają być świątynią Ducha Świętego. Kiedy przekraczamy Jego granice, kiedy zaspokajamy nasze pragnienia kosztem prawa Bożego, sami odwracamy się od zbawienia i skazujemy na wieczne potępienie. Módlmy się, byśmy mieli siłę, aby strzec czystości naszych serc i ciał. Broń się także przed symbolami zakazanymi.
Praktyki niezgodne z naturą
- Seks poza małżeństwem – każdy akt seksualny poza sakramentalnym związkiem małżeńskim jest grzechem ciężkim.
- Seks przy użyciu antykoncepcji – sztuczna antykoncepcja odrzuca naturalny porządek prokreacji i jest sprzeczna z otwartością na życie.
- Seks analny – jest traktowany jako praktyka niezgodna z naturą, odbiegająca od Bożego planu.
- Seks oralny kończący się wytryskiem – dozwolony tylko jako gra wstępna, ale końcowy akt musi być otwarty na prokreację.
- Seks wyłącznie dla przyjemności, bez miłości i otwartości na życie – odbiera aktowi intymnemu jego duchowe i prokreacyjne znaczenie.
- Masturbacja samodzielna lub wzajemna – traktowana jako akt egoistyczny, który nie sprzyja jedności małżonków.
- Pornografia – obecność pornografii w małżeństwie niszczy czystość i godność intymności.
- Fizyczne przymuszanie do współżycia – zmuszanie partnera do seksu jest brakiem szacunku dla jego osoby i jego ciała.
- Fetyszyzm – stawia przedmioty lub konkretne części ciała ponad pełną, szanującą całość relację małżeńską.
- Seks grupowy lub wymiana partnerów – sprzeczny z naturą wiernej i wyłącznej relacji małżeńskiej.
- Praktyki sadomasochistyczne – powodują cierpienie fizyczne lub psychiczne i są wyrazem braku szacunku.
- Używanie wibratorów lub innych urządzeń seksualnych – traktowane jako sposób obniżający wartość naturalnego aktu seksualnego.
- Voyeurystyczne zachowania (oglądanie innych osób podczas aktu seksualnego) – naruszają prywatność i świętość intymności.
- Nagrywanie aktu seksualnego – niszczy intymność i może prowadzić do nieczystości myśli i czynów.
- Seks w miejscach publicznych – nieodpowiedni, ponieważ akt małżeński powinien być intymny i prywatny.
- Praktyki związane z dominacją i uległością – wszelka forma kontrolowania lub podporządkowania w sposób nienaturalny jest niezgodna z zasadą równości i szacunku.
- Zabawy erotyczne o charakterze nieczystym lub gorszącym – nie sprzyjają miłości małżeńskiej i mogą prowadzić do pokus oraz grzechu.
Grzech lubieżności
Bracia i Siostry, grzech lubieżności to jeden z siedmiu grzechów głównych, który prowadzi dusze na zatracenie. Jest to pożądanie, które stawia przyjemność ponad miłość, egoizm ponad oddanie. Kto ulega lubieżności, ten traci panowanie nad sobą i staje się niewolnikiem własnych żądz. W Księdze Przysłów czytamy: „Serce przewrotne jest obrzydliwością dla Pana” (Prz 11,20).
Czy warto zniżać się do grzechu, który oddala nas od Bożej łaski? Każdy akt lubieżności jest drogą ku śmierci wiecznej, jest wyborem oddalenia od Boga. Bracia i Siostry, nie dajmy się uwieść ułudzie chwilowej przyjemności. Szukajmy prawdziwego spełnienia w czystości i wierności Bożemu prawu. Ciało, które grzeszy lubieżnie, nie znajdzie spokoju, lecz wieczne potępienie.